This site uses cookies to deliver the best possible experience. Learn more.

Maciej Kaleta

#2 3/365
1 streak
#341
Day 341
Koktajlowe
#340
Day 340
Salaterkowy świat
Doprawdy trudno cokolwiek wymyślić...
#339
Day 339
Jabłka
To nic, że spady. Zamieniły się w pyszną szarlotkę z lodami. Palce lizać!
#338
Day 338
Nocna jazda
#337
Day 337
Blok idzie spać
#336
Day 336
Póki rdza nas nie rozdzieli
Spacerkiem przez most Jordana...
#335
Day 335
Mroczny stół zasypany drobiazgami
#334
Day 334
Z miłości do eksperymentów...
#333
Day 333
Co skrywa szuflada?
#332
Day 332
Poranny miejski ogród
#331
Day 331
Powrót do domu
#330
Day 330
Powidła in spe
Letni dzień na działce...
#329
Day 329
Jezioro po koncercie
#328
Day 328
Zieleń osiedlowa
#327
Day 327
Miasto się buduje
#326
Day 326
Prześwietlona wieczorna ulica
#325
Day 325
Na brzegu śródmiejskiego jeziora
#324
Day 324
Złoto na polu
#323
Day 323
Okularowy zawrót głowy
Trafiliśmy dzisiaj na Dni Wędzonej Sielawy, a taka impreza nie może obyć się bez straganów z mnóstwem różności...
#322
Day 322
Zestaw wypoczynkowy
#321
Day 321
Dobranoc kocie
#320
Day 320
Wiszę...
#319
Day 319
Nocny gość
Na trawniku przed blokiem pojawił się jeż. Gdy się zbliżylem zastygł i czekał. Jak przestałem się nim interesować - potuptał dalej załatwia...
#318
Day 318
Niebo nad nami