This site uses cookies to deliver the best possible experience. Learn more.
#5 77/365
1 streak
#263
Day 263
Zaczął się sezon kominkowy. Dom jest od razu przytulniejszy.
#264
Day 264
Kraków.
#265
Day 265
Powrót z Krakowa. Bardzo udany wyjazd.
#266
Day 266
Telefon syna - taki pierwszy i ten współczesny.
#267
Day 267
To koniec lata, ale tylko w tym roku. Za kilka miesięcy będzie kolejne. #theme-goodbye-summer
#268
Day 268
Jesienne zbiory.
#269
Day 269
Lublin centrum miasta. Moja ulubiona kamienica dostaje drugie życie i znowu będzie zachwycać swoim pięknem.
#270
Day 270
Sobota wieczorem. Czas na lekturę .
#271
Day 271
Majdanek. Miejsce pamueci i muzeum. Te mury widziały ogrom cierpienia.
#272
Day 272
Pierwszy dzień urlopu. Pracowity ale inaczej. Praca fizyczna zawsze mnie odstresowuje.
#273
Day 273
Lipa
#274
Day 274
Spokojne popoludnie
#275
Day 275
Piątkowe deszczowe popołudnie. Niedługo premiera Fify, więc syn w gotowości.
#276
Day 276
Sobota zapełniona nie tylko dobrą muzyką ale i czasem na pracę. Bardzo dobry sposób na relaks.
#277
Day 277
Zakończenie lata. Rodzinny gril u rodziców. Miła atmosfera i bardzo dobry czas.
#278
Day 278
Jesień. Taki piękny widok o poranku
#279
Day 279
Urodziny siostry.
#280
Day 280
Kolejny dzień urlopu minął. Moja głowa jest teraz lekka i spokojna a wszystko wokół jeszcze bardziej mnie cieszy i zachwyca.
#281
Day 281
Bardzo pracowity ale spokojny czwartek. Jest taka niewidzialna siła, która daje mi spokój, kiedy umysł mi szwankuje.
#282
Day 282
Piątek na wsi
#283
Day 283
Pracowity dzień. Było cieżko. Tak wygląda fabryka w której dzisiaj pracowałam. Jeden wielki śmietnik.
#284
Day 284
Zakupiłam dzisiaj szmacianego anioła. Będzie zddobił nasz kominek. Lubię otaczać się takimi bibelotami, które ocieplają pomieszczenia.
#285
Day 285
Nadszedł w końcu czas odpoczynku po długim dniu. Wieczory są moim czasem. Wtedy poświęcam sobie go najwięcej.
#286
Day 286
Kot przed kąpielą.