joziowa77

Mar 18th, 2020

#78

0

Day 78 Mar 18th, 2020

Ucieczka z pracy i chwila na oddech. Nigdzie tak się człowiek nie zrelaksuje jak na łonie natury.

0 comments

Mar 19th, 2020

#79

0

Day 79 Mar 19th, 2020

Od kiedy świat zwolnił częściej zauważam codzienność

0 comments

Mar 22nd, 2020

#82

0

Day 82 Mar 22nd, 2020

To pierwszy taki duży śnieg w tym roku. Warto to uwiecznić, za parę lat moje wnuki zobaczą go może już tylko na zdjęciu.

0 comments

Apr 1st, 2020

#92

0

Day 92 Apr 1st, 2020

Cieszy mnie siedzenie w domu. Zauważam bardzo drobne rzeczy, które mnie otaczają a w pędzie ich zwyczajnie nie dostrzegam.

0 comments

Apr 10th, 2020

#101

0

Day 101 Apr 10th, 2020

"Wielki Piątek"- wyjątkowy !!! takiego jeszcze nigdy nie było.

0 comments

Apr 18th, 2020

#109

0

Day 109 Apr 18th, 2020

Pracowita sobota. To jedyny ratunek w dobie Covid 2

0 comments

Apr 27th, 2020

#118

0

Day 118 Apr 27th, 2020

Dzień rozlazłości - nic mi się dzisiaj nie chce. Daję sobie urlop

0 comments

Apr 30th, 2020

#121

0

Day 121 Apr 30th, 2020

Moje miasto już przygotowane.

0 comments

May 28th, 2020

#149

0

Day 149 May 28th, 2020

Odbicie, Lustro, szkło, zabawa światłem.

0 comments

Jun 1st, 2020

#153

0

Day 153 Jun 1st, 2020

Słodycze mnie gubią.

0 comments

Jun 2nd, 2020

#154

0

Day 154 Jun 2nd, 2020

Mój organizer

0 comments

Jun 3rd, 2020

#155

0

Day 155 Jun 3rd, 2020

Tęsknie za słońcem. Od miesiąca prawie codziennie pada.

0 comments

Jun 4th, 2020

#156

0

Day 156 Jun 4th, 2020

Serial w smart-fonie.

0 comments

Jun 16th, 2020

#168

0

Day 168 Jun 16th, 2020

Zbiory z dzieciństwa

0 comments

Jun 17th, 2020

#169

0

Day 169 Jun 17th, 2020

Zapomniane a żyją.

0 comments

Jun 23rd, 2020

#175

0

Day 175 Jun 23rd, 2020

Deszczowo i bardzo owocnie w spotkania towarzyskie. Lubię wtorki.

0 comments

Jul 1st, 2020

#183

0

Day 183 Jul 1st, 2020

Znowu szybko. Mamy już 1 lipca czyli połowa roku za nami.

0 comments

Jul 4th, 2020

#186

0

Day 186 Jul 4th, 2020

Sobota na wsi. Wykonałam wraz z synami ogrom pracy,

0 comments

Jul 6th, 2020

#188

0

Day 188 Jul 6th, 2020

Moje miasto.

0 comments

Jul 8th, 2020

#190

0

Day 190 Jul 8th, 2020

Kolejna środa. Połowa tygodnia. Co się dzieje z tym czasem?

0 comments

Jul 15th, 2020

#197

0

Day 197 Jul 15th, 2020

Dzień na słodko.

0 comments

Jul 27th, 2020

#209

0

Day 209 Jul 27th, 2020

Długi dzień. Odbieram zaraz syna z pociągu. To jego pierwsza daleka wyprawa w pojedynkę. Poradzi sobie wierzę w niego.

0 comments

Aug 7th, 2020

#220

0

Day 220 Aug 7th, 2020

Bodzechów. Pielgdzymka na Jasną Górę.

0 comments

Aug 17th, 2020

#230

0

Day 230 Aug 17th, 2020

Drewo czekające na sezon. Niebawem jesień .

0 comments