This site uses cookies to deliver the best possible experience. Learn more.
#5 77/365
1 streak
#321
Day 321
Zabiegany dzień. Dużo planów i spraw do ogarnięcia. Tylko dzięki ogromnemu opanowaniu udało się wszystko ogarnąć. Był nawet czas na spokojna kawę.......
#345
Day 345
Własnoręcznie zrobione ozdoby już ocieplają i tworzą przedświąteczny klimat.
#349
Day 349
Są plusy izolacji. Jest okazja do przejrzenia tego co mamy w domu. Kwarantanna pozwala na odkurzenie planszówek które od bardzo dawna zbierały tylko k...
#353
Day 353
Drobna zakupy.
#355
Day 355
23 grudnia. Róża w rozkwicie.
#356
Day 356
24 grudnia 2020 Wigilia
#357
Day 357
Kazimierz Dolny
#41
Day 41
Wystawa w Miejskim Ośrodku Kultury. Jestem tam dość często ale zawsze zaskakuje mnie to co tam spotykam.
#47
Day 47
Dzisiaj odbyła się długo wyczekiwana Konwencja.
#48
Day 48
Tak powstaje Lublin
#163
Day 163
Popołudnie w stajni.
#311
Day 311
Niedziela. Dzień stwórcy.
#315
Day 315
Dzisiaj odkryłam, że drewno ma tak wiele zastosowań. W moim domu jest go dość dużo tylko nie zawsze zwracam uwagę na takie detale!
#319
Day 319
Stary kredens PRL, który czeka w garażu na drugie życie. Czy starczy mi sił do niego?. Czas pokaże. ⚖️
#325
Day 325
Kraków. Stare miasto.
#328
Day 328
Nowy nabytek. To mój prezent dla męża. Miło jest coś komuś podarować. I dobrze mieć kogoś kogo można odbarowywać.
#346
Day 346
Ozdoby Świąteczne zawisły dzisiaj na pachnącym drzewku. Święta w tym roku są wyjątkowo odmienne od poprzednich ale urok światełek na choince pozostał.
#29
Day 29
Dzisiaj tylko 16 lat wcześniej urodził się mój młodszy syn Łukasz. Dziękuję Panu Bogu za taki dar. Dzieci pozwalają mi czuć każdego dnia, że żyję i ka...
#30
Day 30
Spokojne rodzinne popołudnie
#65
Day 65
Był to cichy ale obfity w przemyślenia dzień. Był czas na indywidualny spacer i rozmowę z Panem Bogiem.
#97
Day 97
W ogródeczku, bo przez koronawirusa teraz tylko tu się można wypuścić.
#307
Day 307
Szybka kolacja. Świętujemy imieniny syna Karola.
#313
Day 313
Kolejny udany wtorek.
#323
Day 323
Prawie północ właśnie dotarłam do Krakowa. Podróż z mężem i niezawodnymi znajomymi, nie obyła się bez problemów Początek trasy i zepsute auto. W dobry...