This site uses cookies to deliver the best possible experience. Learn more.

Maciej Kaleta

#2 3/365
1 streak
#247
Day 247
Kwaskowe orzeźwienie
Dobra rzecz - kwas chlebowy...
#257
Day 257
Siódmy...
W ciągu zalatanego dnia udało się zrobić zdjęcie następnemu budynkowi nieobojętnemu...
#258
Day 258
Znowu trzeba majsterkować
#264
Day 264
Odjechana kwietna abstrakcja
Gdy nic nie przychodzi do głowy...
#265
Day 265
Zegar świetlny
#281
Day 281
Pod platanem
#292
Day 292
Do paćkania...
#305
Day 305
Wieczorne niebo
#313
Day 313
Znowu w pracy
Chciałbym być teraz gdzie indziej...
#321
Day 321
Dobranoc kocie
#327
Day 327
Miasto się buduje
#328
Day 328
Zieleń osiedlowa
#338
Day 338
Nocna jazda
#339
Day 339
Jabłka
To nic, że spady. Zamieniły się w pyszną szarlotkę z lodami. Palce lizać!
#342
Day 342
Na pomarańczowo
#354
Day 354
Nie z tej bajki
Znak wśród drzewek: z innego materiału, w innych kolorach. Inność jest trudna...
#356
Day 356
Wystawka
#181
Day 181
Kompletny brak wszystkiego...
...okazji do zdjęć, pomysłu, czasu...
#224
Day 224
Za chwilę słuchanie
Dzień ciągle w biegu i teraz choć trochę luzu...
#236
Day 236
Przed malowaniem
Na "po świętach" był zaplanowany mały remont i jutro się zacznie...
#242
Day 242
Po malowaniu
Remont skończony. Niektóre ściany zyskały taki trawiasty kolor...
#244
Day 244
Oświetleniowe szaleństwo
#251
Day 251
Obliczamy gęstość...
Czasem trzeba pomóc wykonać obliczenia fizyczne... Swoją drogą bardzo trudny dzień.
#318
Day 318
Niebo nad nami