Rushing through the forest, I feel breaths of trees falling on the ground. Who decides when they die? Whose hand fall fallen in all its majesty on the ground? Do people repent? Piece by piece seizure. And we never have enough.
Pędząc przez las czuję odechy drzew spadających na ziemię. Kto decyduję kiedy mają umrzeć? Czyją ręką powalone padają w całym swym majestacie na ziemię? Czy ludzie opamiętają się? Kawałek po kawałku zagarniamy. I nigdy nie mamy dość.
#morning #wednesday #december