Przetrwałam ciężki czas. Przez głowę przeszła myśl, ze czas się ogarnąć, wziąć życie w swoje ręce i z uśmiechem patrzeć na rosnące i brojące Kinderki. Kiedy sen zaczął być w miarę normalny, organizm się zbuntował i powiedział, że ma dość.
Książka (niejedna w torbie); zaległości; różowe portki w pandy (bo przecież Pan da, tylko co i kiedy? a może daje?) i przymusowe ferie, kawałek od domu.
Duża i Mali muszą wytrzymać. i wierzyc, że będzie lepiej😊
#indoors #tuesday #people #woman #business #february #no-person