M. Pawlikowska-Jasnorzewska
Najpiękniejszy sen
Wczoraj śnił mi się znów, dla odmiany,
Najpiękniejszy mój sen - niezrównany!
O pływaniu w powietrzu jak w wodzie.
Ludzie ze snu nic o tym nie wiedzą,
Wciąż się szczycą postępem i wiedzą
I są z prawem grawitacji w zgodzie.
Siedzę z nimi, piję czarną kawę,
Omawiamy rzeczy nieciekawe,
Wychwalamy jakąś panią okropną...
Nagle strącam talerzyk i ciastko,
Skaczę na stół, ręce składam spiczasto
I wypływam przez otwarte okno.
Odpoczywam na drzewnych wierzchołkach,
I w obłokach udaję aniołka,
choć policjant z dołu na mnie woła.
I znów pływam najnowszą metodą,
Wzdycham piersią niestrudzoną, młodą
I jaskółki odgarniam znad czoła.
A wieczorem powracam piechotą,
Siadam w domu pod żarówką złotą,
Jakby nigdy nic nie było zaszło.
Wszyscy siedzą, uroczyści ogromnie,
Obrażeni, nikt nie mówi do mnie,
Przecierają okulary i kaszlą.
#outdoors #nature #landscape #car #road #wednesday #tree #street #city #park #weather #traffic #travel #summer #daylight #asphalt #pavement #july #environment #guidance #no-person #transportation-system