Tu jeszcze nie było źle, choć już wiedziałam, że mam coraz mniej czasu na dojście do miejsca bardziej ucywilizowanego, bo słońce szybko zachodziło, a za mną i przede mną gęsty las. Potem zaczęło być groźniej, bo nieco się zgubiłam, poszłam w złym kierunku. Szczęśliwie udało mi się wrócić do domu. Wrócę w to miejsce zapewne, ale z większym zapasem czasu i może w jakimś towarzystwie, bo to nie było zbyt mądre iść w las samej