najbardziej leniwa niedziela od dawna. ale widocznie tego potrzebowałam. zeby chociaz minimalnie wykorzystać dzien poszlam wieczorem na pokaz filmu niemego z muzyką na zywo w Ruinach Teatru. zupelnie inne doświadczenie kinowe. skończyło sie pizzą z chlopakami. ciesze się że zdecydowałam sie pójść :)