jeden rabin powie tak a drugi powie nie
mimo super spędzonego czasu na ściance wspinaczkowej z ziomkami, obiadu u rodzicow Piotrka, paintballa laserowego, miłego wieczoru na działce samopoczucie na wieczór gorsze. od kilku dni ciągle wybory i wybory i wieczna nagonka na siebie nawzajem.
mam dosyć jadu i toksyczności, odcinam się, wyłączam Internet, uspokajam myśli.