Czar fotografii czarno-białej, powracający coraz częściej i mocniej. Na zdjęciu nie zgadza się tylko aparat, bo pierwszym była oczywiście Smiena 8M + światłomierz Leningrad (chociaż we wczesnym dzieciństwie popełniłem kilka zdjęć Druchem, który był w posiadaniu starszego rodzeństwa. Było to tylko na zasadzie "tu patrz, a tu naciśnij", więc nie zaliczam tego własnego fotografowania). Smiena była w użyciu bardzo długo (przepadła-niestety-w trakcie kolejnych przeprowadzek), udokumentowała wczesne dzieciństwo dzieci, wakacje, wycieczki, aż wreszcie przyszedł czas na Zenita 12XP i to była już całkiem inna bajka...