Od południa zaczęło padać z nieba. Koło 15 było to już na tyle intensywne, że ruch samochodowy zaczął coraz bardziej zwalniać. Pomimo mijanych samochodów po stłuczkach, i nawet jednym w rowie na poboczu, udało mi się cało wrócić z objazdu po klientach i zdążyć planowo wrócić przed końcem pracy.
Potem kwadrans walki z odśnieżeniem auta z około 3 cm warstwy śniegu i z prędkością patrolową udało mi się dojechać do domu.
From noon it started to rain from the sky. Around 15 it was so intense that car traffic began to slow down more and more. Despite the cars I passed after crashes, and even one in the ditch on the side of the road, I was able to get back from the customer tour and be back on time as planned.
Then for a quarter of an hour of fighting snow from the car from about 3 cm of snow and at patrol speed, I managed to get home.