Dzisiaj była ciężka decyzja - trzeba było wybrać pomiędzy zdjęciem samorobionej pizzy, która była obłędna, a chlebkiem, który również jest u nas hitem.
Ale podczas robienia zdjęć pizzy, chyba byłam zbyt głodna, bo nie byłam ze zdjęć zadowolona. Więc sprawa sama się rozwiązała. A była obłędna, pizza classica, taka jak lubię, ale ona pewnie też znajdzie swoje 5 minut i zagości również i tu.
Pojedzonej łatwiej już było robić zdjęcia tej piękności. W pierwszej chwili drażniło mnie to awocado na pierwszym planie, ale jednak bez niego zdjęciu czegoś brakowało. Dodaje temu zdjęciu koloru, więc mimo, że nie idealnie kompozycyjnie, to jednak jako całość po prostu mi się podoba.
Chyba oprócz nauki tworzenia kompozycji, muszę popracować również nad gustem ;D