Robić zdjęcia wschodu słońca, gdy wszędzie niemal dookoła domy, a minuty są ważne - te magiczne, to niemal wyzwanie. Cóż... Zdecydowałam się na widok z balkonu, ale i tak zmarzłam jak licho. Ale dla tego światła warto było. Dziś miałam magiczny dzień, pełno olśnień, pomysłów, pięknych słów i serdecznych spotkań. Obfitość i wdzięczność...ogromna...za życie