Były nagrody w konkursie urodzinowym, nadal nie uważam, że moje zdjęcie zasługiwało na 3 miejsce, ale takie było zdanie jury. Był pokaz filmu "Papusza", za zgodą Joanny Koss Krauze, oczywiście w reżimie sanitarnym, nie wypełniliśmy sali kinowej nawet w 1 /3. Był mini wykład o akcie. A potem plener rewersem Lublina. Dobry czas, choć nadal nienormalny