Czemu te ostatnie dwie soboty są tak zimne i ponure?
Przeczytałam w Internecie, że wiosna wciąż morsuje.
W wolnej chwili maluję więc dalej.
Pięknie wyszedł Pani ten krzyż dla Wspólnoty - mówi mi pewien franciszkanin.
Dziękuje - odpowiadam z radością - myśląc jednocześnie, że trochę to trwało - przez różne zawirowania życiowe.
Będę miał coś dla Pani.... taką niedużą figurkę.
Dobrze - mówię, ale to może potrwać.
I tak znalazł się u mnie św. Franciszek.
może jeszcze parę zimnych dni i będzie gotowy :)