Plan był taki - pojedziemy na wycieczkę jak mama jest w pracy, bo dzień taki przyjemny będzie i słoneczny. No to wymroziło nas, że hej, więc zapakowaliśmy się szybko do samochodu. W drodze do domu zatrzymałem się przy automatycznej myjni samochodowej. Kiedy staliśmy w kolejce i za chwilę mieliśmy już my wjeżdżać nagle zgasł nam silnik, który już postanowił się nie uruchomić 😅 I tak oto stałem, z dwójką małych dzieci w aucie, blokując innym wjazd do myjni. Okazało się, że nikt nie wpadł na pomysł żeby zapytać co się stało - każdy tylko siedział niezadowolony w samochodzie. Ostatecznie udało mi się poprosić ludzi z obsługi żeby mi pomogli przepchać samochód na bok, gdzie mogłem zadzwonić po kogoś ze wsparciem.
Na szczęście kolega z pracy mógł podjechać, pokombinowaliśmy co nieco przy aucie, ale bez większych efektów, więc przepinałem szybko foteliki do niego do auta (co nie było łatwe, bo dziewczyny nie były w humorze 😛).
W nocy przyjechałem odholować auto, a na drugi dzień udało się ustalić przyczynę - pompa paliwa ^^.
To był wyjątkowy dzień, ot co 😂