Mojej teściowej zepsuła się brama przesuwna. Po wstępnych oględzinach udało się ustalić przyczynę - rozpadły się rolki prowadzące. Rolki udało mi się kupić praktycznie identyczne jak te poprzednie, tylko dobrałem z metalowymi kółkami - uznałem, że takie powinny być trwalsze. Niestety okazało się, że poprzednie są przyspawane do podłoża, a ja nigdy w życiu nie spawałem 😅 Na szczęście z pomocą przyszedł mój szwagier, który ma już w tym temacie doświadczenie. Miało to też ten plus, że mogłem przy okazji zrobić kilka zdjęć 😉
I tak oto w 2 godziny, we trzech udało nam się całą bramę naprawić 🙂