To było jakoś we wrześniu, kiedy podczas przeglądania Instagrama wyświetliła mi się reklama, że 21.10 w warszawskiej Proximie wystąpi nie kto inny jak Dallas Green ze swoim projektem City and colour. Jako, że słucham jego twórczości począwszy od Alexisonfire (a było to jeszcze jak chodziłem do gimnazjum, czyli jakieś 18 lat temu🙈) to bardzo się ucieszyłem, że zagra swój pierwszy koncert w Polsce. No i jakoś tak od razu kupiłem bilet - w końcu do Warszawy da się już dojechać w niecałe 3 godziny 😛
I generalnie bardzo się cieszę, że tam pojechałem - zdecydowanie było warto 🙂