Pojechałem dzisiaj odwieźć dokumenty do starostwa, mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie ok. Potem do Gliwic, pomóc szwagierce z mężem w przeprowadzce. Niestety w międzyczasie R. strasznie rozbolało ucho i Agnieszka pojechała z nią do pediatry. Okazało się, że ma zapalenie ucha - antybiotyk i do domu :/ Razem z Ł. pomogliśmy przewieźć sporo rzeczy do nowego mieszkania. Mała stwierdziła, że w remontowanym domostwie brzydko pachnie :D