Rano trochę pograliśmy z dziewczynkami w planszówki. Wieczorem razem z Ł. pojechałem do mojej mamy na urodziny. Kiedy mieliśmy wracać do domu, to okazało się, że auto nie chce nam odpalić - jakby pompa paliwa nie działała. Na szczęście rodzice poratowali samochodem i mogliśmy szczęśliwie wrócić. Fajny koniec roku, nie ma co.