Było ich 5, jeden miał być mój, były tak piękne, że ciężko mu było się z nim rozstać, ale trafił do mnie, pozostałe pilnowały jego największej miłości, także gdy nie było go już wśród nas. Teraz wszystkie, po jej śmierci, są u mnie, mam nadzieję, że przyjdzie czas gdy będę mogła się nimi podzielić, że wrócą tam gdzie powinny też być. Na razie ich widok ściska serce zbyt mocno