Nie bywam ostatnio na wernisażach, bo mam zajęcia w piątki, nadrabiam wystawy kiedy mogę. Dawno wystawa mnie nie poruszyła tak bardzo, jak wystawa Pawła Tomczyka. Zdjęcia zrobione aparatem otworkowym, pokazują dzieciństwo. W samych zdjęciach jest tyle niepokoju, że ma się wątpliwości czy jest beztroskie