This site uses cookies to deliver the best possible experience. Learn more.

Szymon Kuzniak

Amateur photographer. Casual runner. Father. Reader.
#3 131/365
3 streak
#832
Day 832
Nagie drzewo
#834
Day 834
Fajerwerki
#836
Day 836
Gdyby James Bond miał dzieci...
To filmy o nim zaczynały by się w taki sposób.
#843
Day 843
Śnieg
I znowu od początku
#846
Day 846
Szklanki
#849
Day 849
Tęcza
#854
Day 854
Śniadanie na mieście
#739
Day 739
Samolocik
Latają cały dzień po moim niebie. Ani chwili spokoju. I tak dobrze, że akrobacji nie ćwiczą.
#744
Day 744
Balony
Częsty widok nad Lesznem. O ile wstaję się odpowiednio wcześnie :D
#745
Day 745
Lisek
Trzeba iść w jego ślady.
#751
Day 751
Wschód słońca
Ciężko połączyć bieganie z fotografią. Aparat jest zbyt ciężki i raczej nie lubi być wytrzęsiony. A bieganie z definicji jest zaprzeczen...
#774
Day 774
Poranek
Niestety, od jakiegoś czasu tak wyglądają poranki - ciemno, zimno i nieprzyjemnie. A biegać trzeba.
#775
Day 775
Ostatni pieseł ratunku
Gdy już późno, a nie ma zdjęcia, to zawsze zostaje pies.
#776
Day 776
Meh
Zamiast robić zdjęcia, pojechałem coś zjeść...
#779
Day 779
Huśtawka
#782
Day 782
Zachód
Kolejny z ogranych tematów.
#783
Day 783
Skład drewna
#790
Day 790
Sushi
#791
Day 791
Wieża
#794
Day 794
Kwadracik
Coraz lepiej :D
#801
Day 801
Schody
Zdjęcie w ostatnim momencie.
#811
Day 811
Kryzysik
Coś ostatnio nie wychodziła mi regularna publikacja. Niby robiłem zdjęcia, ale zostawały na telefonie, i im dłużej nic nie publikowałem tym t...
#810
Day 810
#814
Day 814
Kiedy jeszcze był śnieg