Krzysztof Baczyński Parę dni myślałem nad odpowiedzią. Tak zapewne kończy się aspirowanie do roli która Cię przerasta... Ja nie obrabiałem nieba... Poddałem się już tak totalnie w kwestii robienia zdjęć, że większość robię telefonem. I pomimo, że parę razy "wymądrzałem" się, że zdjęcia powinny być jedynie "z ręki" zacząłem je obrabiać. Do tego robię to "na szybko" w telefonie i taki jest efekt. Są osoby które twierdzą, że można zdjęcie "wyprostować" i obrobić na takim ekranie ja jednak jestem chyba zbyt "byle jaki". Zbyt szybko i zbyt emocjonalnie do tego podchodzę. I chyba zbyt dużo oczekuję od siebie i (wymagając oceny) innych. Wyżej pewnego poziomu bez pełnej klatki, kursu fotografii, Photoshopa nie podskoczy(i już) . Cieszę się, że w ogóle jest jeszcze ktoś kto ma ochotę skomentować (ocenić) moje zdjęcia. Na ekranie telefonu dopiero po Twojej uwadze (powiększając) zauważyłem ten efekt i jest to straszne. Właściwie dyskwalifikuje zdjęcie. Dzięki.
nielama
Głowa do góry! Na niebie często wychodzą takie artefakty, więc następnym razem na pewno zwrócisz na to uwagę.
Nie wiem ile czasu jesteś w stanie poświęcić na naukę, jednak mogę Ci polecić bdb kurs foto na udemy: udemy.com/photography-mastercl... i tutoriale na petapixel a przede wszystkim głęboki oddech :D
A, i Peter McKinnon na youtube na dobry humor. A potem tutoriale z photoshopa do obiadu ;)
Też nie jestem entuzjastką obróbki w tel, ba, od niedawna mam telefon, którym w ogóle można robić jakieś zdjęcia i widzę, że tutaj muszę podejść do fotografii w inny sposób. Mimo to uważam, że mobilna fotografia jest klawym wyzwaniem tylko trzeba wypracować swoją technikę. Trzymam kciuki!
P.S. Nie mam pełnej klatki i w sumie nawet o niej nie myślę :) Raczej szukam kolejnych dróg na wykorzystanie potencjału sprzętu jaki mam i nauki. Taka przygoda.
Miłego!
Krzysztof Baczyński Dziękuję.
nielama Trochę za bardzo poleciałeś z obróbką na niebie. Przejścia tonalne oszalały ;)