mrs Foch Dzięki :*
Etherliana
Jej...super!!
Piękne piękności ❤️😘
mrs Foch Aż się zawstydziłam :x walczę z pierścieniami - na ile mogę sobie z nimi zaszaleć w plenerze, bez statywu, robiąc z ręki. Wiec generalnie ostrość biega po tej łące gdzie chce i jak chce :D
Etherliana
Sama nie potrafię robić zdjęć ze statywem w plenerze...widziałam natomiast taki poradnik jak robić zdjęcia macro, na statywie , ostre na całej powierzchni....i zrezygnowałam 🤣
Wszystko opierało się na łapaniu ostrości w różnych punktach i łączenie ich w całość w post produkcji😁
No i sobie myślę że przy Takich zdjęciach jak Ty robisz liczy się " malowanie", tworzenie obrazu ze wszystkimi rozmyciami...to nie takie prawdziwe macro ale coś znacznie bardziej bajkowego i pieknego😉😘
mrs Foch Masz rację - inna filozofia zdjęcia :) Też się już jakiś czas temu dokształcałam jak zrobić takie wypasione makro ze wszystkimi szczegółami i jednak robienie serii zdjęć, by skleić je w jedno, to nie dla mnie. Może kiedyś na emeryturze ale an razie nie mam czasu :D Jestem w stanie ogarnąć 15 min, aby wybiec z aparatem i zrobić trochę zdjęć (w wyjątkowych przypadkach, kiedy mam super warunki i mogę sobie pozwolić, to siedzę w chaszczach dłużej nawet do godziny, ale to są absolutne wyjątki) i w takim czasie, to nawet całego tego sprzętu bym nie rozstawiła. Plus te wszystkie owady na najpiękniejszych zdjęciach są albo zahibernowane albo zabite. Nie są fotografowane w swoim miejscu "życia"i większość scenek jest po prostu aranżowana. Na razie mi to jednak przeszkadza. Bardziej do mnie przemawia ustrzelenie biedronki gdzieś w trawie, niż wsadzenie jej do lodówki, a następnie ustawienie artystycznie w mini studiu na trawie, między kroplami wody. No ale nie zarzekam się, ze nigdy w tym kierunku nie pójdę. Tylko właśnie - skąd wziąć na to czas? Jakiś czas temu też pisałyśmy sobie z @maggaglen że jednak bez statywu na tych dużych powiększeniach to ciężko. Tylko jak się chce robić zdjęcia leżąc, z perspektywy ziemi, to gdzie tam pod ten aparat cokolwiek wcisnąć? ;) A położyć na samej ziemi najczęściej nie można...
Etherliana
W zależności kto co lubi😁
Mi ogromną frajdę sprawiało odkrywanie tego dziwacznego "świata robaczków" 😁choć przyznaję, że znalezienie jakiegoś ciekawego obiektu, obserwacja i zrobienie zdjęcia gdy pomachał do mnie czułkiem było mocno czasochłonne.
Takie zamrażanie,tworzenie sztucznego środowiska itd. to zbyt duży sadyzm wobec żyjątek i niewiele frajdy...
Ale tak jak mówisz to już inna filozofia ...
Mi się dosyć często zdarzało kłaść aparat na bucie😂 ale też mogę wygiąć ekran z podglądem w swoim aparacie więc mam spore ułatwienie.
Tak mi trochę brakuje buszowania w chaszczach ale teraz kompletnie nie mam na to czasu ...i siły ...także przeogromnie mi miło obserwować jak inni odkrywają za mnie ten fantastyczny świat 😘
mrs Foch Ja mam to szczęście, że łąka (a w zasadzie nieużytki, gdzie ledwie cokolwiek rośnie) są za domem - wiec biorę dużą piankową podkładkę, wychodzę i się zwyczajnie kładę na ziemi. Czasem ludzie jadący drogą zaglądają przez okna samochodów - mimo wszystko muszę wyglądać egzotycznie. Długo trwało zanim się przemogłam, aby tak wyjść. We własnym ogrodzie to już całkowity luksus - prawdę mówiąc zaczynam od tego roku planować nowe nasadzenia tak, aby w przyszłości mieć fajne ujęcia :D Jednak i tak najfajniejsza jest ta biedna, zachwaszczona łąka - człowiek idzie z aparatem i nigdy nie wie z czym wróci, co się uda uchwycić. Za to jest pewien, że to co sobie zaplanował, raczej mu nie wypali ;) Nie dziwię się, że Ci brakuje tych chaszczy - trzymam kciuki aby życie się pookładało i abyś do nas wróciła :)
Roman Czarny Super strzał Brawo
mrs Foch Dzięki!
maggaglen Pięknie ❤️