anjin Wiesz coś było dalej?
anjin Jak nie wiesz to się nie wypowiadaj w tym tonie
anjin Mam ... ustna (edit - Rob co uważasz ale jedynie jak to określiłas/łeś z siebie bekę zrobisz )
Lido Ja chciałabym wiedzieć co się zdarzyło.
anjin Nic ... zrobiłem zdjęcie grupce Włochów potem podszedłem do nich i zagadałem bo znam włoski i zawsze szukam okazji do rozmowy - pokazałem zdjęcie i spytałem czy mogę zachować i opublikować na zamkniętym forum - gość powiedział ze wyszedł jakby był masakrycznie wściekły i strasznie się z tego śmiał - ja spytałem czy mogę dopisać do tego mrożąca krew w żyłach historie - przybyliśmy piątkę i się rozstaliśmy ...
anjin Swoją droga zdjęcie ma swoją moc skoro wywołuje takie emocje .... sam jestem zaskoczony :)
Lido 😀😀😀 w ten sposób można spotkać kogoś ciekawego, a ludzie na wakacjach są bardziej otwarci .🙂
anjin Zdjęcie zrobiłem z dystansu szkłem 56mm to było spotkanie grupki Włochów ... sam podszedłem traktując zdjęcie jako pretekst do rozmowy :) nawet nie spojrzałem na efekt ... dopiero sfotografowany Luigi zwrócił mi uwagę na te emocje ... to była grupka expatow którzy co miesiąc spotykają się na starówce bardzo sympatyczni ludzie
anjin Tak? Serio? Teraz to już przeginasz ... podaj przykłady mojego nieetycznego postępowania - ukrywasz się za pseudonimem i oczerniasz mnie - żądam albo sprostowania albo podania przykładów
Lido Co to jest ‚beka,?
Lido Dzięki .
anjin Ja natomiast prosiłbym o więcej uważności w pisaniu komentarzy. Usuwanie i edytowanie ich nie zmienia faktu, że zostało rzucone oskarżenie o moim nieetycznym zachowaniu obserwowanym na innych forach - moja prośba o podanie publicznie przykładów albo dodanie sprostowania została zignorowana. Później komentarz został edytowany i usunięto informacje o „innych grupach” aż w końcu cały komentarz został usunięty. W wiadomości prywatnej dostałem informację, że chodzi o dwa zdjęcia na grupie pytajniki fotografa. Zdjęcie pani na wózku inwalidzkim (facebook.com/photo.php?fbid=10...) oraz pani grającej publicznie na ulicy (facebook.com/photo.php?fbid=10...). W pierwszym przypadku, w opisie zdjęcia wyjaśniłem historię - rozmawiałem z panią i zaoferowałem pomoc. Spytałem też czy mogę zrobić zdjęcie - nie widzę nic nieetycznego w tym przypadku. Drugie zdjęcie to kadr z gitarzystką - w tym przypadku uważam, że artysta uliczny swoim występem daje prawo do wizerunku - sam wielokrotnie tego doświadczałem grając koncerty - cieszyłem się zawsze gdy publiczność robiła zdjęcia i publikowała je w sieci - tym bardziej, że zapłacili za bilet na koncert - tutaj wrzucilem Pani kilka złotych i chwilę porozmawiałem z nią (rozmawialiśmy o Kijowie, który miałem okazję kilka razy odwiedzić, a ona jak się okazało przyjechała do Polski właśnie z tego miasta). Tutaj też nie widzę nic nieetycznego. W kolejnych wiadomościach prywatnych dowiedziałem się o moim przerośniętym ego i o tym że nie jestem rozpoznawalny jako fotograf - co do ego to nie wchodzę w polemikę, może być rzeczywiście tak, że własne postrzeganie swojej osoby różni się od percepcji innych… trudno, co do rozpoznawalności jako fotograf - traktuję to jako zwyczajną złośliwość, tym bardziej nie trafioną, że nie mam absolutnie takich aspiracji, żeby być rozpoznawalny w świecie fotografii - jestem osobą, która wyłącznie amatorsko się tym zajmuje dla własnej przyjemności. Co do wizerunku i jego ochrony to w większości wypadków, gdy tylko starcza mi śmiałości pytam o zgodę. Nie mam jej na piśmie ale przypuszczam, że dotyczy to 99% amatorskiego street’a i tylko w sytuacjach dotyczących komercyjnej fotografii takowe pisemne zgody się pojawiają. Co do zdjęcia, które wywołało całą burzę, też taką zgodę miałem, a nawet opisana historia zdjęcia została podpowiedziana mi przez sfotografowaną osobę, nie mniej jednak zgodziłem się na dodanie wyjaśnienia w opisie zdjęcia, ponieważ przyjmuję do wiadomości, że pierwotne przedstawienie sytuacji w połączeniu z emocjami uchwyconymi na zdjęciu mogło być dla kogoś niekomfortowe.
Comment was deleted