Widok od strony kuchni. Trochę straszne, jak jakieś slumsy, ale kochałam ten widok. W Hiszpanii jest bardzo często tak, że bloki od strony ulicy wyglądają na zadbane, czyste i ładne, a z drugiej strony jest właśnie coś takiego. Taki "teatrzyk" występuje u nich w bardzo wielu kwestiach życiowych, obserwując takie rzeczy z jednej strony mnie to bawiło, a z drugiej ta nieszczerość trochę przerażała, po co tak grać? (w wypadku budynków oczywiście to rozumiem, dobrze jeśli wyglądają one ładnie chociaż z tej reprezentacyjnej strony, ale widziałam też często coś podobnego w zachowaniach międzyludzkich, biznesowych, które Hiszpanie otwarcie potrafili nazwać odgrywaniem teatru dla klienta i zupełnie się z tego powodu nie krępować. Pewnie wszędzie na świecie występuje coś takiego, ale w takiej skali to jeszcze nigdy tego nie widziałam, dlatego nie mogę się jeszcze trochę otrząsnąć ;))
Typical Spain: nice facades outsides, wild mixture backyard.