Fajne uczucie przejść dosłownie i w przenośni już tyle dni bez przerwy. Z każdym kolejnym dniem waga liczby "uzbieranych" dni rośnie i poza biologicznym kreowaniem się nawyku, efekt psychologiczny jest niewątpliwy. Ciężko mi sobie wyobrazić, że miałbym z własnej woli przerwać to postanowienie, a jest nim codzienny 30 minutowy energiczny spacer. Według badań już 25 minut codziennie przedłuża życie o 5-7 lat i zmniejsza ryzyko zawału. Kiedy człowiek zbliża się do 40 to takie rzeczy do niego mocno przemawiają.