This site uses cookies to deliver the best possible experience. Learn more.

Szymon Rączka

#1 83/365
1 streak
#83
Day 83
Losowo w biegu
#82
Day 82
Dzień za dniem mija
#81
Day 81
Dłubaniny ciąg dalszy
Tym razem z komputera przesiadka na drukarkę. Jako, że wielokrotnie doszedłem do tego iż nie potrafię mocno się skupić w bałagan...
#80
Day 80
Hack-into-sh
Ostatnie dni poza wizytami w szpitalu męczyły mnie tematem rozgrzebanego komputera, który nie działał tak jak powinien. Wizja pracy na Wi...
#79
Day 79
Las dobry na wszystko
Dokładnie tak i to dziś wszystko.
#78
Day 78
Nie trzeba szukać daleko
Jakoś zupełnie nie myślałem, że przecież bardzo blisko domu mamy góry, a w nich można znaleźć nowe nieznane miejsca. Dziś odk...
#77
Day 77
Wielki, mały świat
Dziś miałem być tysiące kilometrów od domu w tzw. wielkim świecie, a tu pstryk i ten wielki świat kurczy się do odrobinki, malutkie...
#76
Day 76
Kiedy dziecko choruje...
... to specjalnie nie ma się pokładów inspiracji do robienia zdjęć i pisania. Także trzymam serię i nic więcej.
#75
Day 75
Bielski rynek
Dziś tak, po prostu.
#74
Day 74
Czasem trzeba więcej czasu
Wiadomość do samego siebie… Tak jak wieczorową porą trzeba wydłużyć czas naświetlania i kiedy cierpliwie poczekamy to będzi...
#73
Day 73
Moment
Dzień w zasadzie minął w najlepsze i będąc zatopionym w opanowywaniu natłoku spraw oraz próbie ułożenia jakiegoś planu nagle pojawiła się myśl...
#72
Day 72
Krok po kroczku ku minimalizmowi
Myślę, że jeszcze 10,000 kroków przede mną zanim w końcu uporam się z ilością posiadanych przedmiotów. Dziś kolejny d...
#71
Day 71
Back in the game!
Stanowisko do pracy prawie skończone i będzie można ruszać do pracy.
#70
Day 70
Siedem dyszek
W ten zimny i śnieżny dzień okazało się, że już 70 dni mi stuknęło z codziennymi zdjęciami. Fajnie tak sobie przejechać po swoim gridzie...
#69
Day 69
Samotnie w lesie
Dziś kolejny dzień egzaminów gimnazjalnych, co oznacza wizytę w Koszarawie, czyli tam gdzie kończy się droga w górach. Tym razem post...
#68
Day 68
Czas płynie, a my z nim
#67
Day 67
Niegościnna kraina
Moja dwa nawyki, czyli spacery i Tookapic sumują się w pokonywanie różnych tras pieszo oraz uważność. Niestety wraz z nimi przychod...
#66
Day 66
Spacer wieczorową porą
Kolejny plus na rzecz wiosny - wieczorem też można jeszcze zaznać promieni słońca i złapać je w obiektywie.
#65
Day 65
Wiosenne porządki c.d.
Piękna słoneczna niedziela upłynęła pod znakiem brudu, kurzu oraz tony gratów nazbieranych przez 5 lat projektu pt. Handimania....
#64
Day 64
Festiwal czekolady
Dziś na bielskim rynku festiwal czekolady. Dla mnie, który od ponad 50 dni nie je słodyczy i stara się (choć nie ortodoksyjnie) wys...
#63
Day 63
Jak gąsienica napieraj do przodu
Jest jedna złota zasada, o której wielokrotnie oczywiście sam zapominałem. Jeśli chcesz coś osiągnąć w sieci to trzeb...
#62
Day 62
Sezon rowerowy rozpoczęty
Na tydzień przed setnym dniem codziennych spacerów odważyłem się spróbować swoich sił na rowerze. Czekałem na to już kilka d...
#61
Day 61
Zaskakujące rzeczy tuż pod naszym nosem
Przejeżdżałem obok dziesiątki razy i dziś zupełnie przypadkiem dzięki fotograficznemu wyzwaniu przystanąłem ja...
#60
Day 60
Dwa miesiące
Na okrągło licząc właśnie mijają dwa miesiące spontanicznej decyzji o rozpoczęciu fotograficznego wyzwania. Dokumentuję moment z życia be...