Tym razem moja ulubiona miejscówka była zajęta, więc trafiłem do zupełnie nowego miejsca. Ciekawa odmiana perspektywy od mieszkania na parterze, czyli dziewiąte piętro jeszcze bliżej ostatniej stacji metra. Niesamowite tak o świcie popatrzeć na tą ogromną ilość mieszkań skompresowanych na niewielkim obszarze. W zasadzie uświadomiłem sobie, że Ursynów to więcej niż wszystkie osiedla zebrane razem w Bielsku.