Ciężko nie zgodzić się. W mojej opinii żadna forma jakiejkolwiek nienawiści w stronę drugiego człowieka nie powinna mieć miejsca.
W momencie, w którym dziś przez Kielce przeszło bez mała 1000 osób manifestując swoje poglądy, kieleckie media lokalne, ze szczególnym naciskiem na sekcje komentarzy, aż zioną ogniem.
Kontrastowa manifestacja, która się odbyła tu około miescią temu - Marsz dla życia i rodziny, z o wiele mniejszym rozmachem o charakterze raczej stypy, nie wywołała aż takiego poruszenia. A w gruncie rzeczy miały dokładnie to samo na celu - poruszenie tematyki praw konkretnej mniejszości.
I choć ok - można uznać, że zgromadzenie raczej katolickie to nie mniejszość, to jednak kłóci się z kilkukrotnie mniejszą frekwencją tego zgromadzenia.
Ciężko jednogłośnie powiedzieć, czy ktoś z nich ma więcej racji. Każdy ocenia to swoim systemem wartości. Ale czy jest w ogóle jakakolwiek potrzeba, żeby dażyć nienawiścią drugą osobę ze względu na swoje przekonania? (tym bardziej, że ci pierwsi o swoje walczą tezami popartymi naukowo, a ci drudzy, no cóż - w imię księgi i kogoś sprzed tysięcy lat, bez namacalnych argumentów, bez niczego).
Ot dygersja.
Miłej niedzieli jutro. :)