to były udane dwa tygodnie (może za wyjątkiem pękniętej szyby w moim samochodzie oraz faktem, że już się te dwa tygodnie skończyły), do domu wróciliśmy późno w nocy i sił mi wystarczyło tylko na wyrzucenie części rzeczy z bagażnika (reszta trafiła później do garażu) i pozostawienie w przedpokoju, więc w niedzielę rano zastałem taki oto widok....
Lido Wakacje są zawsze za krótkie 🙃