Było źle, jest jeszcze gorzej, rano gdy wychodzę do pracy jest totalnie ciemno, dziś udało mi się wrócić do domu tuż po 16.00 i tyle światła było... Oby do wiosny albo chociaż stycznia. A w kwestii przygotowań dziś staram się uspokoić, nie nakręcać paniki, bo niewiele spałam w nocy, a ciężko jest potem funkcjonować. W sobotę będę przecież mówić o tym co sama doświadczyłam i jest to na tyle niezwykłe, że powinnam dać radę i nie mogę dopuścić by zawładnęły mną nerwy
Dorina Höhn-Daskalova Wow ✨✨