Dzisiejszy dzień klasycznie miał być dniem relaksu... I taki był, ale day spa nie wyszło. Dzisiaj było bardzo niesprzyjające ciśnienie. Cały dzień mogłabym przespać. Tylko nie rano. Bo po co spać długo rano w wolny dzień. Lepiej leżeć nie śpiąc do 11 a później paść do łóżka po śniadaniu xD
Trochę ożywiło mnie zmuszenie się na wyprawę do przyjaciółki. Dzień zupełnie bezproduktywny zamienił się w trochę lepszy dzień :)