Ostatnio jest to moja ulubiona potrawa obiadowa. Gdy się już potrafi w ramen to ciężko potem znaleźć miejsce na mieście gdzie zjemy tak dobrze jak lubimy.
W poniedziałek byłam na otwarciu Madara Ramen, przeniesionej z Tyskiej piekarni. W Tychach swego czasu próbowałam naprawdę dobrego Miso Ramenu. Trochę mało dodatków, ale makaron i wywar przepyszny.
Niestety, mimo, że wywar nadal robią dobry, to na otwarcie zrobili zbyt mączny makaron alkaliczny. Nie był tak sprężysty i pyszny jak być powinien :( Tantamen nadal robią dobry, ja się zdecydowałam na eksperymenty, by się trochę zainspirować i może nowego smaku wprowadzić do ramenu... Jednak chyba się do tare w postaci Shoyu nie przekonam. A o eksperymentach z suszonymi truflami to już nawet nie mówię 😂 Uwielbiam grzyby, ale na razie chyba nie zrozumiem dlaczego trufle są tak cenione, poza tym, że trudno je znaleźć.
Na szczęście dzisiaj weszła pyszna poprawka. Ramen na rosole z trzech mięs, z dodatkiem bulion bone broth, tare na bazie pasty miso, śmietanki sojowej i odrobiny tahiny... Obłęd 🤤 Jajeczka na miękko ciut przeciągnięte 😅 Ale akurat gotowanie jajek na miękko mi nie wychodzi za dobrze, mimo że powinien być to pikuś przy tym co w kuchni potrafię 😂
#theme-food
#ramen
bartlomiej_w Wygląda smakowicie ;)