Dziś spędziłam dzień na bardzo miłym spotkaniu z rodziną. Z okazji 50 rocznicy ślubu mojej cioci i wujka. Najczęściej nie spotykamy się. Wszyscy wiecznie zajęci, tak wiecznie, że dopiero czyjeś przejście do wieczności sprawia, że się spotykamy. Tym bardziej bezcenne to, że dziś była zgoła inna przyczyna. Wspominaliśmy świat, który przeminął, ale jego ślad pozostał w nas, bo nas ukształtował.