Cóż, wiele się wydarzyło przez ostatnie dwa lata, jak zresztą widać na załączonym obrazku.
Dzisiejszy dzień także obfitował w wydarzenia. W końcu udało mi się przełamać passę nieukończonych biegów. Co prawda poprzednie podejścia miałem do 68 km, a dzisiaj przebiegłem tylko 33, ale zawsze to coś :)
Normalnie pewnie na dzisiejszym zdjęciu znalazłyby się medal, czy jakaś inna fotka z biegu, ale co mi tam. Fajnie będzie zapamiętać poranny spacer z synem. Biegów jeszcze będzie sporo :)