Fascynujące jest patrzeć na rozwój małego człowieka - najpierw leży sobie nieporadnie i macha rękami i nogami, później zaczyna uśmiechać się i patrzeć na ciebie, żeby w końcu zacząć się przemieszczać, mówić i smażyć sobie jajecznicę.
Do tego ostatniego jeszcze długa droga, ale patrząc na to jak szybko wyrosła pozostała dwójka i w jakim tempie połyka kolejne kamienie milowe rozwoju nasz najmłodszy, trzeba celebrować te chwile.
Na czwarty raz już nam nie starczy sił :D