Jak co roku, od chyba już 9 lat, robię mojej rodzinie kalendarz adwentowy. W tym roku startujemy z lekkim opóźnieniem, bo do końca reszta rodziny w postaci moich nastoletnich „prawie dorosłych” córek nie mogła sie zdecydować, czy chcą w tym roku czy nie taką formę kontynuować 😝
Nasz kalendarz to nie smakołyki chociaż czasem też się zdarzają w środku. W woreczkach poukrywane są zadania albo przyjemności na kolejne dni. I tak np dzisiaj będziemy oglądać film o tematyce świątecznej, a wczoraj pisaliśmy listy do Mikołaja :) na kolejne dni mamy przewidziane m.in wspólne lepienie bałwana, wyjście na łyżwy, ubieranie choinki, granie w planszówki, czy mniej przyjemne porządki przedświąteczne
basias Super pomysł 🙂