This site uses cookies to deliver the best possible experience. Learn more.

Szymon Kuzniak

Amateur photographer. Casual runner. Father. Reader.
#3 131/365
3 streak
#838
Day 838
Łyżwy
#738
Day 738
Parasolki
Bo nie codziennie można kończyć półmaraton. Dzisiaj czas na uzupełnianie straconych kalorii 😎
#741
Day 741
Dwie wieże
Tym razem na spacer poszedłem sam.
#752
Day 752
Trening
#761
Day 761
I znowu konie.
Kiedy nie ma czego fotografować, zawsze można polegać na okolicznych koniach. Tym razem w wydaniu niebieskim. A co!
#762
Day 762
Eksplorator
#776
Day 776
Meh
Zamiast robić zdjęcia, pojechałem coś zjeść...
#779
Day 779
Huśtawka
#781
Day 781
Okulary
Takie tam. Na ostatnią chwilę.
#787
Day 787
Jesień
#801
Day 801
Schody
Zdjęcie w ostatnim momencie.
#810
Day 810
#809
Day 809
Food fyrtel
#820
Day 820
Jarmark
Próbowałem w niedzielę za dnia, ale o wiele lepszy efekt jest nocą :)
#826
Day 826
Chlebowa choinka
Wyszła zaskakująco dobrze
#828
Day 828
Niebo
Święta, święta i po świętach.
#832
Day 832
Nagie drzewo
#841
Day 841
Sushi & Ramen
#860
Day 860
Widok z tarasu przez najbliższy tydzień
#733
Day 733
Ubrane drzewa
Pozostałości festiwalu sztuki. No i w końcu uznałem, że jak aparat ma się kurzyć, to mogę go równie dobrze brać ze sobą na spacery.
#736
Day 736
Śniadaniowy yin i yang
#739
Day 739
Samolocik
Latają cały dzień po moim niebie. Ani chwili spokoju. I tak dobrze, że akrobacji nie ćwiczą.
#751
Day 751
Wschód słońca
Ciężko połączyć bieganie z fotografią. Aparat jest zbyt ciężki i raczej nie lubi być wytrzęsiony. A bieganie z definicji jest zaprzeczen...
#765
Day 765
Rynek
No i jestem na bieżąco. A mało brakowało, żebym w ogóle zapomniał wrzucić zdjęcie.