Strzepuje resztki snu z pościeli, okruchy ze śniadania i myśli z wczoraj. Wstałam przed 9, napełniam mury dobrą muzyką z porannej gazety. Na ścianie została już tylko liczba "1", przyszedłeś i rozdeptałeś coś, co prawie nie istniało, bo nie rozumiesz, bo niczego nie tłumaczę. Dziś mam ochotę na więcej szumu, melancholijne piosenki, na łyk wina i dobre zdjęcia... Wiedz, że gdy policzysz wszystkie pieprzyki stanę się rzeczywistością, wtedy nie będzie powrotu, bo powrotów nie znoszę.
youtube.com/watch?v=hrf8cbHSm4...
'But who says, who says something is better than nothing'
#afternoon #wednesday #may
Kazzi konstelacje