anna_pelka siedem czerwonych krzesełdla siedmiu krasnaliustawił czarodziejby odpoczywali
krasnal pierwszy przebiegłyrzucił okiem w góręskoczył na siedziskoi zderzył się z murem
krasnal drugi wytrwałyzmierzył krzesło nierazw mozole i w trudziena siedzisko przelazł
krasnal trzeci niemiłyfuknął tylko na toco czerwonym krzesłemprzyozdobiło tło
krasnal czwarty wstydliwystanął przy poręczyoparł się o nią iodtąd tylko jęczy
krasnal pięty gawędziarzsiadał na krzesełkuz opowiadaniamiw przepastnym pudełku
krasnal szósty poetakrzesła nie dostrzegała między wierszamio czerwieni śpiewał
krasnal siódmy zwyczajnyrozsiadł się i czekałktoś wreszcie w nim ujrzyprawego człowieka
czarodziej znów się zjawiłzobaczył siódmegoszóstego piątegoczwartego trzeciego
drugiego i pierwszegoa krzesła czerwoneustawił na nowona ludzką stronę
anna_pelka siedem czerwonych krzeseł
dla siedmiu krasnali
ustawił czarodziej
by odpoczywali
krasnal pierwszy przebiegły
rzucił okiem w górę
skoczył na siedzisko
i zderzył się z murem
krasnal drugi wytrwały
zmierzył krzesło nieraz
w mozole i w trudzie
na siedzisko przelazł
krasnal trzeci niemiły
fuknął tylko na to
co czerwonym krzesłem
przyozdobiło tło
krasnal czwarty wstydliwy
stanął przy poręczy
oparł się o nią i
odtąd tylko jęczy
krasnal pięty gawędziarz
siadał na krzesełku
z opowiadaniami
w przepastnym pudełku
krasnal szósty poeta
krzesła nie dostrzegał
a między wierszami
o czerwieni śpiewał
krasnal siódmy zwyczajny
rozsiadł się i czekał
ktoś wreszcie w nim ujrzy
prawego człowieka
czarodziej znów się zjawił
zobaczył siódmego
szóstego piątego
czwartego trzeciego
drugiego i pierwszego
a krzesła czerwone
ustawił na nowo
na ludzką stronę