poniedziałek... od dzisiaj zaczynam dyżur... i tak do niedzieli... od jutra zaczynam rehabilitację... i tak przez dwa tygodnie... do tego prawie wszyscy są na urlopach i strach iść do pracy... Spodziewam się w najlepszym razie codziennych zdjęć wschodu słońca przynajmniej do końca tego tygodnia, nie sądzę bym miała czas na więcej
Jan Pinkosz Dwa tygodnie przeminą Basiu ani się spostrzerzesz... A Twoje wschody słońca mogę oglądać bez końca. 🙂