sunrise

we got up at 4 am and drove to the lake. Quiet, calm, the sun was still sleeping and only us, Amber and a few anglers. And the world was slowly waking up to life. Ducks and geese and cormorants started their morning conversations. A wonderful morning walk by "our" lake. Amber muddy and happy, and we are tired and happy. It was a good day ended with a meeting with friends in Sopot.

wstaliśmy o 4 rano i pojechaliśmy nad jezioro. Cicho, spokojnie, słońce jeszcze spało i tylko my, Amber i kilku wędkarzy. I świat powoli budził się do życia. Kaczki i gęsi i kormorany zaczęły swoje poranne rozmowy. Cudowny poranny spacer nad "naszym" jeziorem. Amber utytłana w błocie i szczęśliwa a my zmęczeni i szczęśliwi. To był dobry dzień zakończony spotkaniem z przyjaciółmi w Sopocie.