As I wrote yesterday, so I did today - before work, I went to the pier in Orłowo. It rained. The weather didn't encourage people to take a sunrise photographing trip, but ... I love this place in any weather and it turned out that not only me. Some morning runner, a woman with a child, an angler, a guy with a dog on a walk, a young couple in love (with an umbrella), a flock of birds occupying the pier and me with Amber (and with a camera). Quiet, wet, warm.
And this is the effect of my morning photosession - this time black and white
Jak napisałam wczoraj, tak zrobiłam dzisiaj - przed pracą pojechałam na molo w Orłowie. Padał deszcz. Pogoda nie zachęcała do wyprawy na fotografowanie wschodu słońca, ale ... kocham to miejsce w każdą pogodę i okazało się, że nie tylko ja. Jakiś biegacz poranny, kobieta z dzieckiem, wędkarz , facet z psem na spacerze, młoda zakochana para z parasolem, stado ptaków okupujących molo i ja z Amber (i z aparatem fotograficznym). Cicho, mokro, ciepło.
A to efekt mojej porannej fotosesji - tym razem czarno-biały
#theme-tookapic-love