Poszłam z mamą na lody dziś po pracy. Moja mama jest ze świata, w którym mamy nie chodzą na lody. Mama wyświadcza wszystkim przysługi i wcale nie myśli o sobie. Dlatego te lody. Patrzę na nią i zachwyca mnie. Jest jakby trochę zażenowana tym, że ma wybrać coś dla siebie. Namawiam ją na oreo jasne. Nie pytam jej, czy to dobry wybór. Ona jest zawsze ze wszystkiego zadowolona. Następnym razem namówię ją na mascarpone z wiśniami. Idziemy więc sobie i zajadamy te lody zachwycając się światem. Ona jest tak kochana, że daje mi się wciągnąć w różne krzaczory i chaszcze w poszukiwaniu jakiegoś cudu. Jesteśmy bogate. Nawet bardzo. Mamy całe złoto poranków i zachodów słońca, diamenty rosy na liściach, srebro księżyca. Wszystkie cuda tego świata łatwo jest mieć.
Lido Beata😘 zdjęcie + opis = ⭐️