Dziwny dzień. Nie dosyć, że pogoda raczej studyjna, a studiem nie dysponuje, to nawet jakbym dysponował, niemiałbym czasu robić zdjęć.
Cały dzień spędziłam pomagając w przeprowadzce.
Od rana do wieczora, góra, dół, góra, dół. I tylko obciążenie i kształty noszonych rzeczy się zmieniały.
Fotka strzelona na szybko pod koniec dnia z auta...