Nadszedł ten dzień, kiedy otworzyliśmy klatkę papużkom. Obstawiałem, że nie będą skore do wyjścia od razu, a tu się okazało, że po kilku minutach już śmigały po pokoju. Dziewczynki miały sporo radości. Papugi chyba też :P My z kolei mieliśmy trochę kombinacji żeby wsadzić je z powrotem, bo do tego już takie chętne nie były :D